wtorek, 17 maja 2016

Doctor who - odejście Rose.

Witajcie !
Dzisiaj mogliśmy zobaczyć ostatni odcinek z udziałem Rose. Później pojawi się już może w 3 odcinkach Ale nie już jako towarzyszka Doctora. Wybaczcie za Spoiler.

Ostatnie dwa odcinki drugiej serii które są puszczane teraz na BBC, dały nam dużo emocji. Początek był zwyczajny powrót Rose do matki ktora pokazuje jej ducha dziadka. Mało tego, duch nie jest tylko jeden a są ich miliony, a skąd się wzięły ? Z równoległego wymiaru, ale z tego co wiemy z ostatnich odcinków to nie można tak bezkarnie podróżować między wymiarami, a po za tym szczeliny zostały zamknięte. No to więc dlaczego i kim są duchy i czy będą współpracować z dalekami , o tak dalekowie, czyżby podwójne zniszczenie Ziemi, może doktor jednak nas zaskoczy i z czymś sobie nie poradzi ?  Tak, to akurat mamy gwarantowane, tylko że to nie będą kosmici a uczucia do Rose. Mimo że nie jestem skóra do okazywania uczuć to końcówka mnie wzruszyła i nawet łezka się zakreciła.
Ogólnie oceniając odcinek, to dla mnie był jednym z lepszych, począwszy od początku do końca fabuła była dynamiczna i interesująca, a zakonczenie idealnie się w to wpasowalo. Ode mnie to tyle na dziś :D

wtorek, 19 kwietnia 2016

Star Wars - Moja Opinia

Witam.
Po tytule można od razu domyśleć się o czym będzie ten post, natomiast nie będzie on mdłym zachwytem, ani totalną pogardą. W ostatnich miesiącach 2015 roku uruchomiła się lawina gadżetów różnej maści, reklamujących nadchodzącą VII część kultowych Gwiezdnych Wojen. Z racji tego że moja siostra jest wielka fanka tych filmów, miałam praktycznie wszystko zespojlerowane, w sumie to też i moja wina bo zarzekałam się że nigdy tego nie obejrzę. Wyszło inaczej.

Po tym jak rzuciłam studia i wróciłam do domu w lutym, nie miałam co robić,nawet książki nie chciało mi się tknąć. Postanowiłam więc obejrzeć STAR WARS-y. Fabuła, wszystko inne ładnie pięknie się rozkręca aż nie przeszłam do części IV. Tak, zrobiłam najgorszy błąd, zaczęłam oglądać od I części gdzie grafika jest cudowna, stworzone światy są pięknie przedstawione. Przeżyalm lekki szok, w zasadzie dwa. Pierwszy był spowodowany tym że niestety musiałam się pożegnać z ta piękną grafiką cz. I-III i przejść w trochę gorszy wymiar. Drugi to był zachwyt nad tym co zrobili graficy lat 70 i 80. Można spokojnie powiedzieć że jest bez konkurencyjny pod tym względem jeżeli chodzi o te lata. Do strojów równiez nie mam zastrzeżeń, Czołbaka i Iłoki ( wybaczcie fonetyczność ) wyglądają naturalnie.

Mi najbardziej Do gustu przypadły część III i VI. " Zemsta Sithów " główny bohater przechodzi na ciemna stronę mocy, a dlaczego ? utarło się że podobno z miłości, ale pamiętajmy że "on " jako Jedi nie miał za bardzo pola do popisu co mu uwłaszczało, nawet gdy został wcielony do Wielkiej Rady - bo w radzie przecież zasiadają wielcy mistrzowie, a on jest zwykłym padawanem. Nie mówię też że milośc nie miała tu swej roli, miała owszem ale może nie w takim stopniu jak nam się wydaje, i jedno i drugie miało tu wpływ na to przejście.No Zastanówcie się chwile, przedstawię to najprostrzą logiką jaką się da. Facet kocha Kobietę, z tego wszystkiego nie chce żeby umarła przy porodzie, tu pojawia się nasz szanowny Imperator i obiecuje że ona będzie żyć jeśli on do niego dołączy, ok wszystko ładnie pięknie, Jedi próbują tegóż faceta zabić, pozbawiają go kończyn ( Piękna akcja pod koniec filmu ), no trudno, zrobili z niego maszynę, gdy się zapytał co z jego miłością życia to słyszy " Zabiłęś ja w przypływie emocji " a to nie prawda, pewnie każdy to wie że pan Imperator nie dotrzymał słowa. Tak czy siak, po co , ja się pytam po co skoro to było robione tylko i wyłącznie z miłości, on tam został, trochę to bez sensu, wiedział że jest cenny i że może sobie przy nich na więcej, dużo więcej pozwolić, wiec wykorzystał to. Dlatego dla mnie nie chodziło tylko o miłość, z reszta kazdy ma prawo do włanej interpretacji, prawda ?
 Cz. VI nie będę opisywać ponieważ to jest zakończenie tych starych części.

Po za tym polecam każdemu obejrzeć te filmy tylko jak już to zacznijcie od IV cz. nie róbcie tego błędu co ja, będziecie mieli na pewno wiele elementów zaskoczenia mniędzy innymi.

środa, 13 kwietnia 2016

Trust me, I'm a Doctor !

                                      Witam wszystkich.

Dzisiaj odbiegnę od tematu książek i sprowadzę waszą uwagę na inny tor.
A mianowicie od od tego Poniedziałku możecie oglądać na BBC HD o 14:10 i 18:40 Doctora Who. Nie było by w tym nic specjalnego gdyby nie to że puszczana jest cała " nowa " seria, od pierwszego sezonu który powstał w 2005 roku. Jest ona kontynuacja Doctora z 1963 r, dlatego też Christopher Eccleston jest dziewiątym a nie pierwszym Doctorem ( Co nie powinno nas dziwić ponieważ ma możliwość regenerowania się , ze względu na swoje pochodzenie ). Niestety  nie mogliśmy poznać tego wcielania zbyt dobrze ponieważ nie zostało ono z nami zbyt długo. Reszty wam nie zdradzę bo...Spoilery !

Osoby które nie miały zaznajomienia najpierw z nowszymi sezonami, tylko od razu zaczeły od pierwszego, mogą uznać po pierwszym odcinku że jest to straszny kicz, i zadawać sobie pytanie jak to w ogóle można oglądać. Otóż można, a nawet trzeba obejrzeć wszystkie części, bez tego nie zrozumiecie wielu rzeczy w odcinkach jak np. odcinka  " Dzień Doctora " lub " Czas Doktora " . Wszystko jest ze sobą powiązane, oraz jest dużo odniesień do poprzednich odcinków.

Ale bez obaw możecie zacząć oglądać od której części chcecie, ja zaczęłam od 7 bo trafiłam na nią na BBC, potem poszła 8 , a dopiero po tym 1, mimo zniesmaczenia pierwszymi odcinkami oglądałam je wytrwale  bo już wiedziałam do jakich historii to będzie prowadzić. a to że obejrzałam najpierw późniejsze części niczego mi nie zepsuło.

Mimo że oglądałam już te odcinki miło jest zobaczyć ponownie odtwórczynię ZŁEGO WILKA, której na samym początku nie obdarzyłam zbyt wielka sympatią. Jednak jak spojrzę na to z perspektywy czasu, jej postać była przemyślana od początku do końca, i jest jedną z moich ulubionych towarzyszek Doctora.

wtorek, 12 kwietnia 2016

Cmentarz Zaginionych Książek.

 " Cień Wiatru " jedna z piękniejszych książek jakie czytałam.Szczerze mówiąc już sama okładka zachęciła mnie do czytania. Czytałam ja już dawno temu, ale mimo to fabuła zapada w pamięć na długo.

Akcja toczy się w Barcelonie, i przedstawia historię Daniela Samper-a który na początku opowieści ma niespełna 11 lat. Zostaje on zaprowadzony wedle tradycji rodzinnej przez swojego ojca do magicznego miejsca zwanego " Cmentarzem zapomnianych książek ". Daniel musi wybrać jedną książkę spośród wielu umieszczonych w labiryncie regałów. Wybrał jedną jak mu nakazano.
" Cień wiatru " - tak nazywał się jego wybór który doprowadził do zdarzeń które zmieniły na zawsze jego życie.

Zafascynowany powieścią również w późniejszych latach postanowił odleźć inne książki niejakiego Juliana Caraxa. Niestety bez skutku. Okazuje się że egzemplarz który posiada Daniel jest jedynym który nie uległ tajemniczemu zniszczeniu, a sam Julian zaginął już dawno temu. Zagłębiając się w ta książkę dowiadujemy się że ma ona drugie dno w przeszłości. Przeszłości dramatycznej i pełnej zemsty. Poszukiwania Juliana przez Daniela staja się co raz bardziej odważne i niebezpieczne. Odkryta zostaje też tajemnica o Penelop i jej tragicznej śmierci. Czy Daniel podejmie ryzyko i  uda mu się dotrzeć do celu i o co chodzi dokładnie z Cmentarzem i zniszczonymi książkami Juliana ? Zostawiam was z tym pytaniem, i mam nadzieje że zachęciłam was do jej przeczytania.

czwartek, 7 kwietnia 2016

Zagadki, Narkotyki i Morderstwa - Sherlock.


"- Dla mnie - odparł Sherlock -pozostaje nadal butelka z kokainą " - Sherlock





Moje 3 zdobycze które upolowałam już parę miesięcy temu. Nie żałuję zakupu żadnej z nich, i czekam na kolejne części wydane przez wydawnictwo Olesiejuk , tak wiem że mogłabym spokojnie kupić z innego wydawnictwa, ale każdy kto nie tylko lubi czytać ale i kupować książki zrozumie że wygląd zewnętrzny biblioteczki mniejszej lub większej też ma znaczenie, ja akurat mam takie akurat upodobania ze jak kupuję trylogię lub sagę to tylko i wyłącznie z jednego wydawnictwa.


Ale mniejsza z tym, przejdźmy do sedna. Biorąc te książki do ręki w księgarni z początku myślałam że będą one nudne , bo przecież to klasyk i w dodatku napisane ponad 100 lat temu. Szybko doszłam do wniosku że się myliłam, co prawda nie wszystkie mnie urzekły w równym stopniu, ale wiadomo w twórczości pisarza zdarzają się te lepsze i gorsze powieści.

Najpierw przeczytałam " Studium w Szkarłacie "  , która stawiam na drugim miejscu. Kojarzy mi się ona trochę z filmem " Dajango" ze względu na podobieństwo niektórych wątków. w tej własnie części poznaje się sherlock z Watsonem, którzy razem postanawiają zamieszkać. Rozwiązują sprawy morderstw których całe sedno miała miejsce parędziesiąt lat wcześniej. Ślady prowadza do Ameryki i są związane z mormońską kulturą. W grę wchodzi tu krwawa zemsta, ale za co ? czy nie można tego rozwiązać inaczej ? i dlaczego w taki brutalny sposób ? Powiem wam jedno, morderca był niezwykle zawzięty i doskonale potrafił obmyślić swój plan, tak by nawet Sherlock miał się nad czym pogłowić.

Następna do czytania była część " Znak Czterech". Szczerz mogę powiedzieć że ta część niczym szczególnie nie zachwyciła. Ale pomińmy to. Fabuła zaczyna się dość ciekawie bo dowiadujemy się że Sherlock który nie potrafi znieść nudy która u niego czasem gości, dla rozrywki zażywa kokaine lub morfinę. W końcu znajduję się sprawa której się podejmuje. Otóż przychodzi do niego pani Morstan, która od śmierci ojca dostaje co roku Perły, które są częścią tajemniczego skarbu z Agary. Sherlock ze swoim małym oddziałem ruszają na śledztwo, Udją się też do miejsca z którego wypłynęła jedna z piękniejszych łodzi o nazwie " Aurora ", której pasażerem był Drewniano nogi. W tym samym czasie Watson z minuty na minutę coraz bardziej czul się zakochany.

Kolejna na ruszt poszła  część opowiadająca o fatum wiszącym nad rodziną Baskervillów.
Fatum przybierało postać psa, każdy pan dworku według legendy szybko umierał, a za każdym razem była to zasługa ogromnej czarnej bestii.Sherlock wraz z Watsonem i swym małym oddziałem ruszają na śledztwo. nie mogą sobie pozwolić nawet na najmniejszy błąd który by ich wydał. Dlatego rozdzielają się.  Watson zostaje z sir Henrym- spadkobierca dworu, a Sherlock zostaje jak wszyscy myślą na Baker Street . Śledztwo wydaje się nie przynosić efektów, Sasiedzi wydaja się być spokojni, służba wierna, a Sherlocka nie ma. W końcu ofiarą miał paść sir Henry, niestety morderca pomylił się i zginął niewinny człowiek, ubrany tylko w ubrania Henrego, kim był ten człowiek, i jakie mroczne sekrety się go trzymały ? Tego już wam nie zdradzę . Dla mnie jest to najlepsze część, czytałam ja jednym tchem.




Polecam te książki każdemu, są one bardzo cienkie , nie przekraczają 200/300 stron. Akcja jest bardzo szybka i do tego ciekawa co ułatwia sprawę. Książki idealne na prezent nie tylko dla fana kryminalistyki, ale też dla innych, ten kto lubi przygody również to polubi.




niedziela, 3 kwietnia 2016

Metro 2033


Metro 2033, jedna z lepszych książek jakie czytałam do tej pory. Gdyby ktoś zaprowadził mnie do księgarni i powiedział że mam wybrać książkę bez wahania wybrała bym tę. Przyznam szczerze że nie spodziewałam się że tak ciekawie można opisać historię ludzi którzy żyją w metrze.

Cała historia toczy się w 2033 roku, czyli tak na prawdę w niedalekiej przyszłości, opisuje dzieje ludzi żyjących w moskiewskim metrze. Żyją tam bo nie mają tak naprawdę wyboru. Nie mogą wyjść na powierzchnię bez skafandra chroniącego przed promieniowaniem, z którego mogą korzystać tylko stalkerzy, którzy wychodzą po rzeczy które mogą się jeszcze przydać do życia. W metrze została zmieniona też waluta, bo pieniądze straciły już swą wartość, a stacje są zamieszkane przez różnych ludzi np. Faszystów lub czcicieli różnych bóstw.

Artem główny bohater jest ciekawskim i odważnym młodym chłopakiem który przyjmuję misję od Huntera. Przechodząc przez kolejne stacje, pokonując kolejne przeszkody, zbliża się coraz bardziej do celu. Tak naprawdę misja nie kończy się tam gdzie wyznaczył mu Hunter, ona kończy się w innym punkcie i ma zupełnie inne znaczenie, okazuje się że chłopak ma dziwny dar i Los wyznaczył mu własną misję już jako dziecku.

To czy mu się uda czy nie musicie przekonać się sami, zapraszam do czytania, pomimo dużej ilości stron czyta się to szybko. Dobrym pomysłem ze strony autora było zamieszczenie planu metra na końcu książki, co pomaga nam podróżować razem z Artemem. Książka też jest doskonałym apelem i ostrzeżeniem przed tym co nas może czekać jeżeli nie przestaniemy dążyć do władzy " po trupach ".

czwartek, 31 marca 2016

Powrót.

Sam tytuł mówi za siebie, zaczynam od nowa ze starymi postami, tak jak już wspominałam znajdziecie tu wszystko , począwszy od książek kończac na serialach. Od razu mówię ze to nie będą jakieś seriale typu polskiego ( bo powiedzmy sobie szczerze że to akurat nam nie wychodzi) Ten blog będzie prowadzony w dość nietypowym klimacie ponieważ znajdziecie tu więcej " mroku" niż "światła". Nie myślcie tez czasem że to blog o sataniźmie i sekcie bo na pewno nie, na co dzień jestem też wesołą osobą tylko z trochę innym/ spaczonym gustem kulturowym. Nie łudzę się ze będzie was tu dużo ale mam nadzieję że przynajmniej kilku, bo przecież nie każdy ma taki sam gust :D

więc do zobaczenia jeszcze dzisiaj !